I'm back!
A więc wróciłam. Ileż się zmieniło od mojego ostatniego razu tutaj! Ostatnią notkę nabazgrałam przed Świętami, nie wiedząc jeszcze, co mnie czeka w styczniu i lutym. Tymczasem mamy już marzec, a ja zaczynam właśnie nowy, ekscytujący rozdział w swoim życiu. Ale po kolei. Wróciłam. Tak, tak - nie tylko na tego bloga, ale też do kraju. Postanowiłam zakończyć emigrację, spakować z powrotem wszelkie manaty i powrócić na łono ojczyzny. Dodam, że ojczyzna to nie jedyne łono, na które wróciłam ;) Oczywiście głównym motorem napędowym całego przedsięwzięcia była E., z którą wyjątkowo dobrze zaczęło mi się układać. Wyszło więc na to, że podzieliłam los lesb, z których tak się nabijałam! Razem z E. zdecydowałyśmy się razem zamieszkać :) Wynajęłyśmy mieszkanie, znalazłyśmy pracę w nowym miejscu i od 2-go marca układamy te życiowe puzzle razem, w dosłownym znaczeniu tego słowa. Przyznam zupełnie szczerze – nigdy wcześniej nie mieszkałam z żadną ukochaną. Mój najdłuższy związek