Kilka słów o tym, dlaczego tak trudno być lesbijką ;)
Niby jestem lesbą, niby mówię o tym
głośno i nikt nie ma co do tego żadnych wątpliwości, ale i tak
zawsze znajdzie się jakiś hetero dżolero, który myśli, że swoim
penisem wprawi mnie w zachwyt i zmieni moją orientację. Czasem
wzruszam ramionami nie przejmując się kompletnie głupotą drugiej
strony, a czasem bierze mnie taki wkurw, że mam ochotę pobić
gościa i tego jego penisa wsadzić mu głęboko w ucho /bo w dupę
to przyjemność, wszyscy wiemy/.
Nigdy nie pojmę dlaczego faceci myślą, że lesby skrycie za nimi latają tylko tak dla
zabawy się kamuflują w kobiecych związkach. Zaczyna mi też
brakować rzeczowych argumentów w dyskusjach, za to zaczęłam
skrupulatnie notować teksty jakimi raczą mnie panowie, gdy
dowiadują się, że jednak wolę cipki:
"Brakowało Ci w dzieciństwie
męskiego wzorca" – /nawet jeśli, to Ty - palancie, na pewno
nim nie będziesz!/;
"Nie spotkałaś tego jedynego
księcia z bajki" – /być może, ale za to wiele było tych
jedynych księżniczek/;
"Masz jakiś uraz do mężczyzn,
na pewno ktoś Cię skrzywdził" – /nie przypominam sobie, no
chyba, że liczyć to, że kiedyś Pan od wuefu nie dał mi piątki
za fatalnie wykonany dwutakt/;
"To tylko przejściowe" –
/przejściowy może być uraz głowy, którego zaraz się nabawisz
jak będziesz mnie dalej wkurwiał/;
"Pewnie chcesz być
modna, to teraz takie popularne" – /jak bym chciała, to bym
się troszkę lepiej ubierała, a jak jest – każdy widzi.../.
Mogłabym tak jeszcze wypisywać
bzdury, które słyszę, ale nie chcę Was zanudzić. Sporo tego, jak
na niecałe 30 lat życia. Aż strach pomyśleć, ile podobnych
pierdół jeszcze usłyszę ;)
Wizytowałam ostatnio znajomych, którzy
hucznie wyprawiali parapetówkę. Wśród zaproszonych gości był
między innymi on – polski latino boj, z południowoamerykańskimi
korzeniami, białymi ząbkami i przekonaniem o swojej niebywałej
zajebistości, której nie ulegnie żadna samica. Na imię mu było
tak dziwacznie, że już nie pamiętam jak na niego wołali, ale nie
zapomniałam jak się szczerzył gdy tylko usłyszał, że jestem
lesbą. W jego głowie pewnie natychmiast pojawiły się scenki rodem
z pornola, gdzie on – król łoża otacza się lesbijskimi
niewolnicami. Ciężko było dotrzeć do tego zakutego łba i
wytłumaczyć mu, że lesby z zasady z facetami raczej się nie
zadają chyba, że to ojcowie, bracia, przyjaciele albo listonosz.
Jakże długą i bezowocną dyskusję z
nim prowadziłam... Na każde moje zdanie wysuwał swoje teorie o
tym, że po prostu nigdy nie spotkałam tego właściwego faceta i na
pewno jakiś drań mnie skrzywdził. W pewnym momencie życzył mi
wszystkiego najlepszego, ale jak to ujął: "To dziwne życzyć
Tobie samego siebie"... Przyznam, że zbaraniałam. Już nie
chciało mi się ćwiczyć cierpliwości ani okazywać miłosierdzia
i zrozumienia. Walnęłam po prostu "Pierdol się" i
poszłam rozmawiać z innymi gośćmi.
Raczej nieprędko przyjdzie mi znowu
się z nim spotkać, bo jakoś tak wyszło, że na tej samej
parapetówce jawnie molestował jakąś dziewczynę i gospodyni
imprezy postanowiła kategorycznie odstawić gościa poza krąg nawet
najdalszych znajomych. Nie dość, że zakuty łeb to jeszcze
nachalny zboczeniec!
Nie każda ma jednak takie szczęście
jak ja. Zdaję sobie sprawę, że niektóre dziewczyny słuchają
takich pajaców częściej, może nawet codziennie. I to wcale nie
musi być pajac w ciele hetero faceta, bo nierzadko zdarza się, że
znajome/kuzynki/sąsiadki też nie ogarniają tematu. Jak żyć, co
począć? Wydrukować sobie listę naukowych faktów o
homoseksualizmie i podsuwać ją innym czy po prostu potraktować
prawym sierpowym każdego, kto wyskoczy z takimi dyrdymałami?
czarny PR robią też same laski... nie wiem jak ty, ale ja znam w cholerę "lesbijek", którym na etapie 25+ włączyły się instynkty, które szybciutko doprowadziły do małżeństwa i dzieci. tak tak tak, to się nazywa BI, ale chuj z tym, skoro same zainteresowane dekadę temu mówiły o sobie per lesbijka :P a co do namolnych podrywaczy, to moim osobistym fav jest moment, gdy koleś podrywa, podrywa, ja mu z końcu tłumaczę, że nic z tego, a na buzi się mu maluje wtedy takie bezbrzeżne zdziwienie o treści PRZECIEŻ JESTEŚ W MAKIJAŻU. czy coś w ten deseń :D po czym zaczyna podrywać jeszcze bardziej.
OdpowiedzUsuńZ tymi lesbijkami co teraz są bi to fakt - sama się zdziwiłam ostatnio. Siedzę zagranico, więc czasem stalkuję ludzi na fb. Jakoś przeleciałam profile kilku znanych mi lesb z dawnych lat i trzy z nich biegają teraz z facetami. No cóż...
UsuńA no tak, zapomniałam, że faceci określają orientację lasek po makijażu i długich włosach. Bardzo się dziwią, gdy okazuje się, że laska w bujnych lokach albo ze szminką na ustach może nie być hetero.
taka w długich włosach i makijażu to wg nich właśnie ta, której się tylko wydaje, że nie lubi chłopców, bo nigdy nie spotkała tego jedynego, właściwego, wyjątkowego... no JEGO, krótko mówiąc :D bo taka lesba-lesba to już przegrane, ale tą w bujnych lokach to przecież by przelecieli :P
UsuńMoja była wielka milosc, która od podstawówki do 30tki była całkowicie homo, oglądała się na co drugą laskę na ulicy i kompletnie nie zauwazała facetów, chyba, że na jakiegoś w tej ślepej pogoni za kobietami wpadła, po 30 roku zycia przekazała mi jako dobrej starej znajomej radosna wiesc, że ma chłopaka i jest szczesliwa. W dodatku mnie nigdy do siebie nie zaprosiła, a on już z nią mieszka, a znają sie chyba z rok. Strasznie mi sie przykro zrobiło, że on ma wieksze prawa i że daje jej szczescie, ktorego ja oddajac jej cale serce nigdy nie moglam dac. wiec nie pisz, że facet ze swoim penisem nie uszczesliwi lesbijki, bo uszczesliwi, a ona odejdzie i patrzac ci prosto w twarz powie, jaka jest szczesliwa i pokaze zdjecie jak stoja objeci na tle zachodzacego slonca. a ja jej na ulicy nie moglam za reke potrzymac :(
OdpowiedzUsuńWpis nie był o tym, że kobiety deklarujące się jako homo nie wiążą się z facetami, a o tym, że faceci zawsze albo z reguły podważają orientację seksualną lesbijek.
UsuńTo o czym piszesz zaobserwowałam też u swoich znajomych. Cóż mogę rzec - zdarza się. To chyba największy dowód na to, że seksualność człowieka bywa płynna. Kobiety odchodzą do mężczyzn, a bywa i tak, że rzucają męża dla kobiety. Uroki życia.
Ona nie zmienila swoje orientacji, jest z nim dla swietego spokoju, dla posiadania dzieci i dla rodziny. Piszesz, że heteryk nie przekona lesbijki do zmiany orientacji, ale przekona ją życie i otoczenie i cala masa innych okolicznosci. facet moze jej wiecej zaoferowac niz ja :(
UsuńGdybym myślała, że faceci mogą kobietom zaoferować więcej niż ja, to bym chyba skoczyła z mostu, bo miałabym gówno warte życie. Lesbijki też zakładają rodziny i mają dzieci - i to w Polsce. Może dla Twojej eks życie z facetem jest prostsze, może już przedtem miała do nich ciągoty - nie wiem. Wiem natomiast, że czasem wystarczy tylko spróbować i ruszyć się kilkaset km dalej żeby mieć dobre życie, rodzinę, ślub i wypasioną chatę wcale nie na kredyt.
Usuń